Pewnie niewielu was słyszało o Czaczu małej miejscowości nie tak daleko Poznania, w której kryją się tysiące skarbów. Nie ma chyba takiej drugiej, w której prawie każdy dom zamieniłby się w antykwariat. W szczególności jest to interesujące miejsce dla każdego, kto planuje urządzać mieszkanie. Za niewielkie pieniądze można tu odnaleźć nietypowe meble i dodatki, które zostały porzucone przez swoich poprzednich właścicieli. To miejsce magiczne, ale też wymagające sporej cierpliwości, trzeba przebić się przez górę rupieci by odnaleźć coś wartościowego. Myślę, że bywalczynie lumpeksów doskonale wiedzą o co chodzi. Jeżeli mogę komuś posłużyć radą, to najlepiej skupić się na przydomowych sklepach, niż blaszanych barakach tuż na początku Czacza, gdzie więcej znajdziemy prawdziwych śmieci niż rzeczy wartych zakupu. Tym nie mniej to właśnie tam kupiłam swoją złotą skrzynkę, która uświetnia półkę w moim pokoju.
ENG: There is a place in Poland called Czacz, with hidden treasure all over it. It is probably the only one where all the houses have their own antique shop. It is especially interesting for everybody who plans to decorate and furnished their apartments. For a little money u can find some extraordinary furniture and accessories, which were abandoned by their previous owners. This place is magical but requiring extra patience. Second hand shoppers should know what I am talking about.
A tu już jak wygląda mój Czaczowy skarb :) (skrzynka 2zł)
ENG: And here's how the Czacz's purchase looks in my room
4 komentarze:
jakie manekiny <3
manekiny genialne, Twoja nowa skrzyneczka zresztą też :)
świetne miejsce, uwielbiam takie klimaty, gdzie wieje starociami:)
zapraszam do wspólnej obserwacji, jeżeli masz ochotę:)
taaak, ja znam CZACZ.
kupiłam tam swój stolik kawowy, krzesło ludwikowe... komodę do przedsionka.
i jeszcze kilka innych rzeczy.
uwielbiam i na wiosnę na pewno tam pojadę. :-)
Prześlij komentarz