hesitation moment

ENG: It's been a hard time for me for blogging. I was conviced to stop the whole process. There was a lot of things which forced me to make this decision. It's sad when all that stuff which made you happy suddenly become an obligation and what is more really time consuming. Cause you can believe me or not but in my case posting a new outfit post is a whole day job. And the main reason of that is the lack of desktop computer which broke down almost a year and a half ago. Since that time I have had to work on netbook (for sure that kind of computers are a real good thing, they weight mostly nothing and you can take them with you in the bag) and it's really hard if you want blogging. I'm speaking about for example copying images from the memory card (which last more than half an hour) or even rotating them (i dunno why I had to do that manually). All in all I made a decision to stop blogging in August and then... I can't did it. And since that time I've been looking patiently on my computer or even camera (which make trouble all the time). And maybe we need a moment of hesitation? So I'm really sorry that my posts from previous 3 months consists only some fact about what I'm wearing or where did i bought it. I wish you can read there something more :)

Nastał dla mnie ciężki okres na blogowanie. Już byłam przekonana o zaprzestaniu prowadzenia całego tego przedsięwzięcia. Składało (składa) się na to wiele czynników. Przykro kiedy coś co sprawiało mi nie lada przyjemność, nagle staje się obowiązkiem i do tego strasznie czasochłonnym. Bo możecie wierzyć lub nie, ale w moim przypadku wstawienie jednego posta to cały dzień roboty. A główną tego przyczyną jest brak stacjonarnego komputera, który zepsuł się przeszło 1,5 roku temu. Obecnie (co miało być tymczasowym rozwiązaniem) mogę jedynie korzystać z netbooka i o ile taki komputer to świetna sprawa (waży zaledwie 0,5 kilo i mieści się w torebce) to przy blogowaniu sprawia wiele problemów. Mówię tu chociażby o kopiowaniu zdjęć z karty pamięci co zajmuje ponad pół godziny, a potem ich obracaniu (nie wiem dlaczego nie są obrócone automatycznie) drugie tyle. W każdym razie gdy już podjęłam decyzję, że sierpień to mój ostatni miesiąc, jakoś nie mogłam przestać. I nagle cierpliwszym wzrokiem patrzę na mój komputer czy robiący nieustanne problemy aparat, może taka chwila zawahania jest nam potrzebna? Dlatego serdecznie was przepraszam za posty z ostatnich 3 miesięcy, które zaczynały i kończyły się stwierdzeniem co mam na sobie i gdzie to kupiłam. Chciałabym żebyście jak kiedyś mogli przeczytać tu coś więcej :)






Shoes - Cox byt at 17gortz stores
tights - New Look
Cardigan - Primark 
dress - ZARA thx to Activia :)
belt - River Island
bag - vintage
necklace - six

19 komentarze:

Diane pisze...

Chudzinka! *___* <3

Kasiulcowa pisze...

Uwielbiam Twoje outfity i bardzo bardzo cieszę się, że nie zaprzestajesz blogowania!

Anonimowy pisze...

ładna stylizacja

ja mam tez neetbooka i mi chodzi bardzo szybko

Kazia pisze...

iamemiliaa: Oj netbooki mogą chodzić szybko, ale jak się kupuje go tylko jako dodatek i nie chce się wydać dużo pieniędzy to na cuda liczyć nie można :). A, że mam wiele innych wydatków zawsze odwlekam kupienie czegoś porządnego :)

Dominika pisze...

Piękny set!

Kolorowa dusza pisze...

śliczna stylizacja, po przeczytaniu notki cieszę się że mam komputer stacjonarny! :d :)

Urszula pisze...

niesamowita sukienka!

Vilette pisze...

Świetna sukienka - podoba mi się i kolor, i krój, i faktura = )

http://archiveofmystyle.blogspot.com

VintageBELAmour pisze...

faktura sukienki mnie zachwyciła :)

Say me Justine pisze...

Uwielbiam te rajstopy!!Tez je mam, ale jeszcze nie doczekaly sie publikacji ;)
Pozdrawiam:)

No Life Till Leather pisze...

Zakochałam się w tej sukience!

Anonimowy pisze...

Sukienka-= nie dość że genialna to jeszcze świetnie skomponowana w całośc stroju! <33

eve pisze...

Odwiedzam Twój blog po raz pierwszy, ale od razu zauważyłam, że masz naprawdę niepowtarzalny styl ;) Dlatego nie poddawaj się pomimo nieustających problemów, bo to one uświadamiają nam często, jak wytrwali potrafimy być w pielęgnowaniu naszej pasji ;) Życzę wytrwałości ;)
http://www.ruedechicblog.blogspot.com/

utkaaa pisze...

ja chcę taką sukienkę!

black rose pisze...

bardzo mi się podoba ;)

Anonimowy pisze...

Świetny blog! Zapraszam do udziału w moim konkursie. Do wygrania torba z nowej kolekcji New Yorkera, oraz bony zakupowe:)

http://sentimentallady.blogspot.com/2011/09/giveaway-konkurs.html

Pędraczek pisze...

również mam netbooka i wiem jakie to kłopotliwe :)ale nie przestawaj blogować, lubię Twój styl! :)

Yoshee pisze...

Przepiękna sukienka. :)
Zapraszam do mnie:

kjyoshee.blogspot.com

JustineK pisze...

Prześlicznie.

Followers